Nie chce w Białymstoku kolejnego centrum handlowego wypełnionego kiepskim towarem zagranicznych koncernów, obsługiwanego przez młodych ludzi z miasta i okolic, pracujących za półdarmo przy układaniu towaru na regałach lub harujących w gastronomii bez jakichkolwiek sensownych perspektyw na rozwój. Nie tak to powinno wyglądać w Białymstoku ad 2015 a będzie jeszcze gorzej.
Dwie "galerie" handlowe w mieście to i tak za dużo.